top of page

Autobus ( z cyklu: Transport miejski) 2001r.

Stegny ( z cyklu Stegny) 2001 r.

​Piotr Bernatowicz

historyk i krytyk sztuki, kurator, w latach 2006-2014 redaktor naczelny magazynu o
sztuce Arteon, w latach 2014- 2017 dyrektor Galerii Miejskiej „ArsenaÅ‚” w Poznaniu

Między przeszłością a teraźniejszością

Piotr Bernatowicz Arteon, nr 2(22), luty 2002 r.



Zastanówmy siÄ™, czy czas Peerelu jest epokÄ… caÅ‚kowicie minionÄ…, historycznym wczoraj?
"PrzyszÅ‚ość to dziÅ›, tylko cokolwiek dalej" - pisaÅ‚ Norwid. Sparafrazujmy to powiedzenie, odwracajÄ…c wektor czasu, a ukaże siÄ™ nam niejasna relacja wspóÅ‚czesnoÅ›ci do epoki Peereu: "peerel to dziÅ›, tylko cokolwiek dalej".Peerel z jednej strony bowiem wydaje siÄ™ być minionÄ… epokÄ…, od której oddalamy siÄ™ wrÄ™cz z prÄ™dkoÅ›ciÄ… Å›wiatÅ‚a - z naszej "europejskiej" perspektywy bliższa wydaje siÄ™ nam już przedsanacyjna polska. Jednak z drugiej strony jest to czas wciąż bliski, tak bliski jak osiedla bloków z wielkiej pÅ‚yty, w których nadal żyjemy, jak popÄ™kane chodniki, po których chodzimy, i Å›rodki komunikacji: czerwone autobusy ( chociażone powoli znikajÄ…), tramwaje, pulmanowskie wagony, którymi wciąż siÄ™ przemieszczamy. czas mija szybko, miejsca zmieniajÄ… siÄ™ wolniej.

 

Ten dwuznaczny zwiÄ…zek przeszÅ‚oÅ›ci z teraźniejszoÅ›ciÄ… dobrze oddaje w swoich obrazach mÅ‚ody warszawski malarz Marcin KÄ™dzierski. Przedstawia on domy z wielkiej pÅ‚yty, autobus, do którego wsiadajÄ… szarzy ludzie. PÅ‚ótna te wywoÅ‚ujÄ… ambiwalentne odczucia - patrzÄ…c na nie, zastanawiam siÄ™ czy jest to fragment nie istniejÄ…cej rzeczywiÅ›toÅ›ci, czy jednak ta rzeczywistość istnieje? PrzeszÅ‚ość czy teraźniejszość? KÄ™dzierski osiÄ…ga tenefekt nie tylko poprzez dobór dwuznacznych motywów, ale także przez siÄ™gniÄ™cie do konkretnych tradycji malarskich. obraz "Autobus" kojarzy siÄ™ z wykorzystujÄ…cym ten sam motyw obrazem MiÅ‚osza Benedyktowicza "DzieÅ„ dobry, pierwsza zmiano" z roku 1972. Za szybami pojazdu widzimyte same zatarte twarze podróżnych, odbywajÄ…cych swÄ… codziennÄ… pielgrzymkÄ™, i tylko krztaÅ‚t okien- jednolitych prostokÄ…tnych pÅ‚aszczyzn u KÄ™dzierskiego identyfikuje wspóÅ‚czesny motyw. Czy jednak obraz mÅ‚odego artysty jest zakorzeniony rzeczywiÅ›cie w twórczoÅ›ci artystównowej figuracji przeÅ‚omu lat 60. i 70. ? Brak jest na pweno w tym obrazie ekspresyjnego komentarza, który jak pisze Alicja KÄ™piÅ„ska w książce "Nowa sztuka.Sztuka polskaw latach 1945-1978"( Warszawa 1981, s.103)- charakteryzowaÅ‚ malarstwogrup Wprost i Teraz. Jest w nim raczej chÅ‚odna, zdystansowana obserwacja rzeczywistoÅ›ci. Ta konstatacja skÅ‚ania nas do szukania odniesieÅ„ nieco gÅ‚Ä™biej. JakÄ… scenÄ™ przedstawia jego obraz? Autobus zatrzymuje siÄ™ na przystanku. Drzwi otwierajÄ… siÄ™. KtoÅ› wsiada ktoÅ› wysiada. Mężczyzna w szarym ubraniu wchodzi do wnÄ™trza pojazdu, wysiada kobieta w przeciwsÅ‚onecznych okularach z biaÅ‚Ä… torbÄ… w rÄ™ce. Malarz chwyta moment, w którym oboje zrównujÄ… siÄ™ , przeciskajÄ…c przez ciasnÄ… bramÄ™ rozsuwanych drzwi. Owocny moment rodem z rodzajowych scendziewietnastowiecznego akademizmu czy zwykÅ‚a chwila, równie banalna jaki inne uwiecznione przez malarza realistÄ™? Klucz do rozwikÅ‚ania tej sceny leży jednak nieco bliżej, w twórczoÅ›ci Andrzeja Wróblewskiego. Chwytana chÅ‚odnym okiem rzeczywistość, która w swej dosadnej codziennoÅ›ci poraża jednoczeÅ›nie gorzkÄ… egzystencjalnÄ… wymowÄ…, pojawia siÄ™ w obrazie "Kolejka trwa" z 1956 r. i wÅ‚aÅ›nie ten obraz wydaje mi siÄ™ bliski malarstwu KÄ™dzierskiego, choć motyw jest nieco inny. Odniesienie do Wróblewskeigo jest dobrze widoczne w innym obrazie mÅ‚odego twórcy, zatytuÅ‚owanym "DzieÅ„ dobry, jesteÅ›my z telewizji", który opiera siÄ™ na podobnym zastosowaniu bÅ‚Ä™kitnej barwy. Wróblewski używaÅ‚ tego koloru oznaczajÄ…c postaci, które byÅ‚y jakby z innego Å›wiata, poza bramÄ… Å›mierci, tak jak postać matki w obrazie "Dziecko z zabitÄ… matkÄ…" czy postać umierajÄ…cego mężczyzny w "Rozstrzelaniu VIII" Jak pisze Andrzej KostoÅ‚owski ("Andrzej Wróblewski-konfrontacje i rozliczenia",[w:]'"Andrzej Wróblewski", Warszawa,1998 r.)"ważnym osiÄ…gniÄ™ciem Wróblewskiego staÅ‚a siÄ™ próba odwzorowania przechodzenia od życia do Å›mierci, czyli "na drugÄ… stronÄ™", tj. tam, dokÄ…d zawoziÅ‚ nas niebieski szofer. Istotnie miejsce ma tu symboliczny kod, który narzuca bÅ‚Ä™kitny kolor caÅ‚ej postaci. Taka niebieska osoba za każdym razem jest przypomnieniem obecnoÅ›ci kogoÅ› , kto przestaÅ‚ żyć materialnie, a czyja sylwetka trwa w pamiÄ™ci".KÄ™dzierski używa tego koloru do przedstawienia reportera i operatora kamery, a zatem oznacza ich jako osoby, które nie żyjÄ… w Å›wiecie materialnym. JesteÅ›my wiÄ™c Å›wiadkami zetkniÄ™cia dwóch Å›wiatów: prowincjonalnej rzeczywistoÅ›ci, reprezentowanej przez przygarbionego mężczyznÄ™, jakby przygarbionego codziennymi problemami, i nierealnego, lekkiego - postać reportera dosÅ‚ownie rozmywa siÄ™ niczym duch - Å›wiata mass mediów.W roku 1952 wróblewski stworzyÅ‚ niewielkÄ… grafikÄ™ przedstawiajÄ…cÄ… górskie szczyty na tle pokrytego postrzÄ™pionymi obÅ‚okami bÅ‚Ä™kitu nieba. W obrazie"Stegny" KÄ™dzierskiego z 2001 r. niebo jest czyste i zamiast górskich wierchów widzimy szczyt szesnastopiÄ™trowych wieżowców z wielkiej pÅ‚yty. Motyw górskich szczytów niesie z sobÄ… pokaźnÄ… romantycznÄ… symbolikÄ™, której chyba najsÅ‚ynniejszym wyrazem jest"Krzyż w górach(OÅ‚tarz deczyÅ„ski)" Caspara Davida Friedricha. Problem w obrazie KÄ™dzierskiego nie polega jednak na tym, jakich szczytów praca ta siÄ™ga - w koÅ„cu wierzchoÅ‚ek gierkowskiego bloku jest niczym w porównaniuz iglicÄ… stalinowskiego PaÅ‚acu Kultury - ale ponad co on wykracza. Artysta, unoszÄ…c wzrok, omija wszystko to, co pojawiÅ‚o siÄ™ przd niespeÅ‚na dziesiÄ™ciu laty; kolorowe bazary, hipermarkety, billboardy itp. To wszystko, co stanowi o naszym dziÅ›, jest w sumie bardzo przyziemne - wystarczy unieść wzrok, a zobaczymy nasze wczoraj. Czy zatem przeszÅ‚ość to dziÅ›, tylko cokolwiek wyżej?

​

​

bottom of page